Odkrywanie Mashhad: Najświętsze miasto Iranu
W końcu jesteśmy w Iranie! Naprawdę czerpaliśmy przyjemność w naszym czasie w Mongolii i Azji Środkowej, ale podróż w Iranie było prawdopodobnie tym, na co nie mogłem się doczekać tej podróży. Włożyłem obowiązkowy chusta na głowę (zobaczysz mnie w tym przez 32 dni!) I byliśmy w drodze.
Z granicy Turkmenistanu wzięliśmy minibus do najbliższego miasta, a następnie przeszliśmy na taksówkę, a następnie przeszliśmy na kolejną taksówkę. Do tej pory dni podróży czuły się takie same, jak w Azji Środkowej… ale duża różnica polegała na prowadzeniu pojazdu. Kierowcy taksówkarze faktycznie osiągnęli ograniczenie prędkości, a nie 160 km/godzinę. Byłem w stanie oddychać i zrelaksować się, co było miłe.
Do widzenia szalonych kierowców taksówek w Azji Środkowej!
Mashhad Iran jest nie tylko najświętsze miasto Mashhad Iran, ale także drugie co do wielkości. Kiedy przyjechaliśmy, wszędzie były samochody i ludzie. Nie mieliśmy jednak nic przeciwko, byliśmy zafascynowani wszystkim, co widzieliśmy.
Kobiety szły ulicą w tradycyjnym, czarnym arkuszu znanym jako chador, grupy mężczyzn rozmawiały animowane razem, okno rodzinne i mnóstwo kolorowych przypraw, suszonych owoców i słodyczy ustawionych po ulicach.
Smakowe przyprawy wychodzą na ulice w Mashhad
To było bardzo ekscytujące!
Podczas tej podróży wcześniej rezerwowaliśmy nasze zakwaterowanie za pomocą Hostelworld lub Booking.com. Biorąc pod uwagę, że byliśmy w Turkmenistanie, nie mieliśmy dostępu do Internetu, więc musieliśmy robić tak, jak kiedyś: pokazać się i rozejrzyj się!
Miasto było zapakowane. Spojrzaliśmy na wiele hoteli i mieszkań i byliśmy naprawdę rozczarowani tym, co znaleźliśmy. Wszyscy powiedzieli, że pokoje w Iranie miały wielką wartość, ale wszystko, co znaleźliśmy, to brudne, stare, śmierdzące apartamenty. Nie atrakcyjne. Po wędrówce na zawsze widzieliśmy hotel Meraj. Lobby było miłe, recepcjonistka była przyjazna, a mieszkanie z dwiema sypialniami lub mieszkanie było czyste i przytulne!
Poznałem tę uroczą parę na obrzeżach naszego mieszkania
Podjęliśmy decyzję o przybyciu do Mashhad z dwóch powodów. Pierwsze było to, że było to najbliższe miasto z granicy Turkmenistanu, więc sensowne było zatrzymanie się tutaj. Drugim jest to, że naprawdę chcieliśmy zobaczyć ogromny haram (kompleks świątynia) uhonorujący śmierć 8. Imama Islamu: Imam Reza.
Wejście do Mighty Haram Complex
Ponad 20 milionów pielgrzymów przyjeżdża rocznie do Haram, aby złożyć szacunek Imamowi Rezę, który zmarł ponad tysiąclecie temu. W szyickim islamie jest dwunastu imamów (prawowitych duchowych przywódców wiary islamskiej). Jedenaście z nich jest pochowane w Iraku i Arabii Saudyjskiej, a tylko jeden został pochowany w Iranie – z tego powodu wartość Mashad jako miejsca pielgrzymek.
Haram dominuje w centrum miasta i jest otwarty 24 godziny na dobę. Nie-muzułmanie technicznie muszą odwiedzić witrynę religijną z przewodnikiem, ale Nick i ja wędrowaliśmy do siebie i nie zostaliśmy przesłuchiwani (po raz pierwszy, po raz drugi musieliśmy zdecydować się na przewodnik). Założyłem obowiązkowy Chador i wędrowaliśmy z podziwem przez kolorowe kopuły i minarety, kafelkowane dziedzińce i piękne sale modlitwy.
Piękny kompleks Haram
(W środku nie było dozwolone, więc będziesz musiał użyć wyobraźni!)
Dużą pamiętną częścią sprawdzania Haram było wchodzenie do kompleksu Świętego Świątyni. Wewnątrz mężczyzn i kobiety płaczą, módlcie się, pchają i pchają, aby dotrzeć do grobowca Imama Rezy. Dotykanie i całowanie grobowca jest najbardziej emocjonalną częścią pielgrzymki. Mimo że nie byliśmy w stanie odnosić się do emocji, które odczuwali, było to bardzo poruszające.
Spędziliśmy dwie noce w Mashhad i chociaż czerpaliśmy przyjemność z czasu spędzonego w Haram i poznaliśmy wielu życzliwych ludzi, byliśmy gotowi wyjść z miasta i na pustynię! Słońce, piasek i oazy, nadchodzimy.
Nasz nocny autobus z Mashhad do Khur… patrz, jak przestronny!
Czy byłeś kiedyś w świętym mieście lub bardzo duchowym miejscu? Jakie było Twoje doświadczenie? Chcielibyśmy usłyszeć od ciebie, zostaw komentarz poniżej!
Lubię to? Przypiąć! ?
Oświadczenie: Goats On the Road jest asystentem Amazon, a także partnerem dla niektórych innych sprzedawców detalicznych. Wskazuje to, że zdobywamy prowizje, jeśli klikniesz linki na naszym blogu i kupujesz od tych sprzedawców.
Leave a Reply